20.04.2023, 10:05
Doskonałe spotkanie mistrza Polski w 1/4 finału europejskich pucharów - zakończenie niezwykłej przygody!
Kibice futbolu z Polski do tego, że kluby polskiej ligi zazwyczaj szybko kończą swoją przygodę z europejskimi rozgrywkami zdążyli się przyzwyczaić. Na pewno gigantycznym zaskoczeniem jest to, że jest połowa kwietnia, a ekipa poznańskiego Lecha do ostatnich sekund starcia z ACF Fiorentiną walczyła o zakwalifikowanie się do czołowej czwórki europejskich pucharów. W obecnie trwającym sezonie mistrz ligi polskiej zaprezentował się świetnie i ciężko temu zaprzeczyć. Sportowi dziennikarze z całego kraju w mediach społecznościowych publikują sporo dobrych recenzji na temat występów Lecha z Poznania. Awans do ćwierćfinału LKE to bez wątpienia olbrzymi sukces, lecz podopieczni trenera Johna Van Der Brooma mieli ochotę na dużo więcej. I rzeczywistość udowodniła, że awans do najlepszej czwórki Conference League był absolutnie możliwy.
Przed pierwszym pojedynkiem ćwierćfinałowym KKS Lech Poznań nie był faworytem. Spora ilość ekspertów piłkarskich twierdziła, że faworytem jest ekipa Fiorentiny, która pochodzi z Serie A. W wielbicielach piłki nożnej z Polski pojawiła się jednak myśl, że mistrz Polski ma szansę zaskoczyć swoich przeciwników. Okazało się w ostatecznym rozrachunku, iż w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Fiorentina była dla mistrza polskiej ligi za mocna. Na trybunach przy ulicy Bułgarskiej zawodnicy z Florencji triumfowali rezultatem cztery do jednego i bardzo mocno przybliżyli się do zakwalifikowania się do czołowej czwórki. W obozach obu drużyn przed rewanżowym pojedynkiem można było wyczuć spokój. Między innymi z tego powodu gra Lecha z Poznania we Florencji była wielkim zaskoczeniem dla sympatyków gospodarzy. Mistrz Polski prowadził we Włoszech na dwadzieścia minut przed końcem rewanżowego starcia z faworyzowaną Fiorentiną wynikiem 3:0. Rezultat ten znaczył, iż na fanów czeka dodatkowy czas gry i gracze z Poznania mają szansę na wywalczenie awansu do półfinału Ligi Konferencji Europy. Nieszczęśliwie obrona Lecha z Poznania popełniła dwa olbrzymie błędy w końcówce rewanżowego starcia, które zakończyły się trafieniami dla gospodarzy. To finalnie pogrzebało szansę na awans i walkę o triumf w zmaganiach LKE. Jednak warto zaznaczyć to, że mistrz PKO Ekstraklasy zaprezentował się fenomenalnie w trwającym obecnie sezonie europejskich pucharów. Bez najmniejszych wątpliwości jest to nadzieja na to, że z każdym nadchodzącym sezonem będzie znacznie lepiej.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy